Nie wiem skąd tak wysoka ocena, ja dałem aż dwie gwiazki ale sam nie wiem dlaczego nie jedną, chyba z sentymentu do aktorów starego pokolenia. Badziew totalny, omijać.
Najbardziej zawiniła postać głównego bohatera, informatyka Patryka Gajdy, grana przez Józefa Pawłowskiego. Stworzył okropnie drętwą i nieprzyjemną w odbiorzez przez widza postać.
trudno się nie zgodzić... Skoro to miała być komedia (a osobiście nie zauważyłem gdzie tu jest coś śmiesznego) to powinien jednak grać inaczej niż w filmie poważnym, a brak mi czegoś w tym aktorze... może on poprostu nie potrafi grać nie poważnie bo jego gra w tym filmie jest praktycznie taka sama jak w Miasto 44
Jest jakiś taki totalnie męczący ten film. Oczywiście pominięto najbardziej efektowną scenę, jak wjeżdżają z bronią do banku i terroryzują ludzi, no bo budżetu nie było, tylko co mnie to jako widza interesuje.
Do tego te zwroty akcji, które są, a jakby ich nie było, w sumie tak zagmatwali, że właściwie kto tam wie, co oni z tego sejfu wyciągnęli albo czemu nie uciekli kanałami później i luz. Po co tego głównego bohatera w to wciągali, ci bohaterowie tacy z kartonu wycięci, dosłownie żadnej zabawnej sytuacji, nieudolnie wstawiane przekleństwa i jeszcze to żenujące śpiewanie piosenki na koniec.
Ten film był tak słaby jak ja w łóżku...